Większość ludzi którzy odwiedzają to forum, szukają zapewne lekarstwa bądź rozwiązania problemów z zarabianiem, bądź nie, w indykatorze Ichimoku oraz całym podejściu opracowanym przez pana Hosodę.
Myślę, że takie podejście jest mocno krzywdzące do samego indykatora, tego co naucza Greg jak i innych systemów transakcyjnych które dają statystycznie ponad 50% szans na dotarcie ceny do określonego "punktu/ zasięgu".
Uważam, że bardzo ważne jest a o czym się rzadko wspomina, jest to, że na Forex mamy zawsze do czynienia z prawdopodobieństwem. Nieważne czy są to cykle, fale Hosody, podstawowe sygnały ichimoku, inny system czy rzut monetą.
Skoro każdą strategię oraz każde podejście łączy pojęcie Money Managment oraz liczba podana w "%" obrazująca statystyczną ilość udanych transakcji do stratnych na 100- wyjść się powinno od tego zagadnienia a dopiero później szukać strategii.
Polecam bardzo obszerny artykuł z portalu forexcity.pl na ten temat:
http://www.forum.forexcity.pl/viewtopic.php?f=3&t=972.
Co potrzebujemy by zarabiać od strony technicznej:
1. Świadomość, jaką tak naprawdę część konta jesteśmy w stanie poświęcić, tzn. jak duża może być nasza strata.
2. Statystyczne oczekiwania dotyczące zysku, wiele razy się słyszy że nie powinno się planować zysków na Forex. Uważam że to błąd.
Po odpowiednim przetestowaniu swojego systemu, jesteś w stanie określić statystyczną wielkość zysków bądź strat.3. Dopasowanie ilości par, wielkości pozycji, ryzyka jakie ponosimy do statystycznie oczekiwanej wielkości zysków.
Kolejnym krokiem powinno być odnalezienie odpowiedniego systemuTutaj możemy szukać wewnątrz strategii Ichimoku bądź całościowo strategię Ichimoku. Możemy również wybrać coś innego, najważniejsze to przetestować daną strategię na testerze na kilku parach na przełomie minimum 10- ciu lat. Wtedy masz względną pewność, że to będzie działać.
Ja polecam ichimoku. Dlaczego? Bo nie musimy wielu rzeczy sami wymyślać i określać.
Uczymy się danego systemuPo prostu uczymy się systemu, zapoznajemy się z tym jak głębokie bywają korekty zanim system wygeneruje sygnał zamknięcia pozycji. Na własnej skórze sprawdzamy ile możemy mieć stratnych pod rząd itp.
Ryzyko na pozycję do tego co wyszło w naszych testach dodatkowo zaniżając wielkość ryzykaTeraz nadszedł czas by jeszcze raz dopasować wszystkie elementy. Myślę, że dobrym rozwiązaniem będzie zmniejszenie ryzyka w porównaniu do tego jakie wyszło nam w testach laboratoryjnych.
Jeśli głowa będzie wytrzymywać możemy powoli dochodzić do poziomu ryzyka z testów.Ostatnim krokiem który jest najważniejszy jest wykonywanie naszego planu i systemu co da nam na dłuższą metę zarobić. Nie ma niestety drogi na skróty a sam indykator nie pozwoli nikomu zarobić.
To Wasze pieniądze, to, że ktoś ryzykuje 5% albo 3% albo 15% czy piramiduje nie znaczy, że u Ciebie będzie to działało, nie wiesz czy będziesz w stanie odwzorować w pełni wszystkie składowe które powodują że dany trader ma takie a nie inne wyniki.No więc do dzieła, przed Tobą kilka/ kilkanaście miesięcy bądź nawet lat pracy, dziesiątki godzin spędzonych na testowaniu oraz fajna podróż wgłąb siebie.
Po co doprowadzić siebie do momentu gdy boisz się otworzyć pozycje. Forex powinien dawać wolność, przyjemność i szczęście a nie ciągłe nerwy, kłótnie w domu i zaniżoną samoocenę.